wtorek, 29 kwietnia 2014

Anioły i Demony

Nic tak dobrze nie pomaga w przeżywaniu fabuły razem z bohaterami jak odwiedzenie miejsc, które odwiedzały postaci powieści. Tak się ostatnio złożyło, że miałem przyjemność pojechania do Rzymu i tu znowu wracamy do mojego ulubionego autora powieści kryminalnych, którym jest oczywiści Dan Brown, autor między innymi „Kod Leonarda da Vinci”. Tym razem jednak nie byłem zainteresowany kodem lecz moim zdaniem jeszcze bardziej zaskakującą i szokującą książką – „Anioły i Demony”, których akcja rozgrywa się właśnie na ulicach Wiecznego Miasta.

To niesamowite uczucie chodzić po tych samych uliczkach co główni bohaterowie I odwiedzać te same miejsca, które zostały opisane w powieści. Jeszcze raz przybliżyłem sobie akcję kryminału i na własne oczy widziałem zabytki, dzięki którym Robert Langdon wpadł na rozwiązanie zagadki porwania kardynałów.


Polecam wszystkim, mającym taką możliwość, do odwiedzania miejsc opisywanych przez pisarzy, ponieważ pomaga to jeszcze dokładniej uzmysłowić sobie o czym myśleli nasi bohaterowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz