O tym filmie chyba dużo mówić nie
trzeba, a tych którzy go jeszcze nie widzieli odsyłam do jak najszybszego
uzupełnienia swojej kolekcji kryminałów o tę pozycję. Nie tak dawno wyświetlała
go jedna z polskich stacji i nie mogłem sobie go odpuścić, a jako że jest to
jeden z najlepszych kryminałów w historii kina postanowiłem tutaj o nim
wspomnieć.
Siedem, to liczba zabójstw,
których dokonał seryjny morderca w jednym z amerykańskich miast. Na jego tropie
są dwaj policjanci – rozpoczynający swoją karierę David Mills (Brad Pitt) oraz
doświadczony William Somerset (Morgan Freeman). Zabójstwa są zaskakujące,
ponieważ morderca dokonuje ich w taki sposób, aby przedstawić jeden z siedmiu
grzechów głównych, którymi są pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość, nieumiarkowanie
w jedzeniu i piciu, gniew oraz lenistwo.
Rosnące napięcie, wprowadzanie
widza w świat morderstw, czy w końcu niesamowita gra aktorska to tylko niektóre
z niezliczonych argumentów przemawiających za tym, żeby ten film obejrzeć.
Siedem należy do tych pozycji, które się nie starzeją. Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz